Rozmowa Bogdana Zalewskiego z Sebastianem Reńcą | 2017-06-10
- Zresztą a propos tej lwowskości, w powieści jest bardzo ciekawy wątek krawca lwowskiego, którego pan znalazł ...
- W książce adresowej ...
- I twierdzi pan, że nie wierzy w przypadki. Proszę o tym opowiedzieć, bo to jest rzeczywiście bardzo ciekawa koincydencja.
- W czasie pisania człowiek zbiera materiały, przegląda różne stare czasopisma, dokumenty, książki telefoniczne, cofa się w czasie. Ja się właśnie tak cofnąłem w czasie, kiedy znalazłem nazwisko owego krawca, do którego doprowadziłem mojego bohatera. Nazwisko wyczytałem na szyldzie, na ogłoszeniu w książce telefonicznej. Cofnąłem się o kilkadziesiąt lat. Znalazłem książkę adresową miasta Lwowa i tam było to samo nazwisko! To jest coś niesamowitego! Te ślady przeszłości przenikają się w mojej prozie. Zresztą nie bez przyczyny moja pierwsza powieść nosiła tytuł "Ślady" i też działa się w moim ukochanym Lwowie.
Polecamy rozmowę red. Bogdan Zalewski z autorem "Miasta umarłych" Sebastian Reńca