Sofizmaty ekonomiczne EBOOK - Frederic Bastiat
Autor: | Frederic Bastiat |
ISBN: | 978-83-61344-32-2 |
Rok wydania | 2012 |
Il.stron: | |
Oprawa | |
Format: | EPUB, MOBI |
Cena detaliczna: | 35.00 |
Nasza cena: | 29.00 |
Dostępność: | dostępna |
Ebook: | nie |
Jak pisze sam Bastiat we wstępie do książki: "usiłowałem w niej zwalczyć argumenty wysuwane przeciwko wprowadzeniu wolnego handlu. Nie wdaję się jednak w polemikę z protekcjonistami, raczej próbuję przemówić do serc ludzi szczerych i poczciwych, którzy mają wahania i wątpliwości. Uważam, że stanowisko wrogie wolnemu handlowi opiera się na błędach, czy jak kto woli - na półprawdach.
Książka składa się z dwóch części. Zawiera m.in. jeden z najsłynniejszych wywodów ekonomicznych wszechczasów zatytułowany "Równowaga handlowa".
* * *
"Bastiat wniósł nieśmiertelny wkład w obronę ludzkiej wolności” - Ludwig von Mises
"Każdy, kto przeczyta i zrozumie Bastiata, może uważać się za skutecznie i dożywotnio zaszczepionego na protekcjonistyczną chorobę umysłu czy mrzonki o państwie opiekuńczym. Bastiat zabił protekcjonizm i socjalizm po prostu wyśmiewając je” - Henry Hazlitt
Frédéric Bastiat (1801-1850) – słynny francuski pisarz i polityk, jeden z największych demaskatorów prawdziwego oblicza socjalizmu, zasłynął jako autor pamfletów, w których za pomocą najprostszych przykładów ukazywał absurdalnoość mitów i teorii ekonomicznych przeciwników wolności gospodarczej. Autor szeregu dzieł, które stanowią podstawę wolnorynkowej myśli ekonomicznej, przez wielu uważany za prekursora Szkoły Austriackiej. Główną prawdą wynikającą z prac Bastiata jest stwierdzenie, iż wolny rynek jest naturalnym źródłem „harmonii ekonomicznej” jednostek tak długo, jak rząd jest ograniczony do ochrony życia, wolności i własności obywateli, a więc ochrony przed kradzieżą lub agresją.
Bastiat stawia niezwykle ważną kwestię, od rozstrzygnięcia której zależą wybory ideologiczne. Słusznie krytykując mnogość i nieuniknioną w tej sytuacji sprzeczność oczekiwań wobec państwa, wzywa do zastanowienia, czy państwo, ze względu na to, czym jest naprawdę, jest w ogóle zdolne do ich spełnienia. Mimo upływu ponad 150 lat od ogłoszenia tego artykułu, wezwanie Bastiata do odpowiedzi na pytanie "czym jest państwo", nie tylko nie straciło, ale nawet zyskało na aktualności z dwóch co najmniej powodów. Po pierwsze dlatego, że w naukach społecznych coraz mniej chodzi dziś o ustalenie prawdy, a coraz bardziej o realizowanie misji "pedagogicznej", przybierającej niekiedy postać moralizanctwa. Stąd też przewaga definicji postulatywnych, które są raczej katalogiem właściwości pożądanych, a nie rzeczywiście istniejących. Powód drugi, to wynikająca nie tyle z pedagogiki, co z przezorności, intencja ukrycia kryminalnych aspektów funkcjonowania współczesnych państw i pasożytniczego charakteru elit politycznych, wytkniętych nieubłaganym palcem Murraya Newtona Rothbarda. Tymczasem państwo jest po prostu monopolem na przemoc...
Państwowa własność stanowi na tyle powszechny element naszej rzeczywistości, że dla wielu osób jakakolwiek próba zakwestionowania jej wydaje się być walką z wiatrakami. Nie brakuje dziś niestety ludzi, którzy uważają, że wiele dziedzin gospodarki musi być z definicji całkowicie podporządkowanych państwu, gdyż w przeciwnym razie żaden podmiot prywatny nie pofatygowałby się o dostarczenie ważnych z cywilizacyjnego punktu widzenia dóbr i usług. Jeszcze inni twierdzą, że pewne dziedziny życia społecznego stanowią rodzaj służby, za którą nie można pobierać żadnych opłat.
Pozornie takie przekonanie zdaje się potwierdzać nasze codzienne doświadczenie: każdy z nas przechadza się państwowymi chodnikami, jeździ autem po państwowych drogach oraz korzysta z państwowej komunikacji miejskiej. Niektóre branże wydają nam się zbyt deficytowe, aby jakiemukolwiek prywatnemu przedsiębiorcy chciało się w ogóle w nie inwestować. Wielu z nas (pomijając margines zagorzałych komunistów) skłonnych jest uznać, że wolny rynek wprawdzie działa dobrze w takich dziedzinach, jak motoryzacja, branża spożywcza, odzieżowa, rozrywka, czy też informatyka, ale zdecydowanie zawodzi chociażby w tworzeniu infrastruktury komunikacyjnej, zapewnianiu opieki społecznej, czy też usług sądowniczych. Zgodnie z powszechnym przekonaniem w społeczeństwie dominuje pogląd, iż wiele branż musi należeć do państwa i nie dopuszcza się w tym względzie żadnych ustępstw. Sformułowanie – „to musi być państwowe” stało się dogmatem współczesności, a jego kwestionowanie uznaje się za objaw społecznego radykalizmu.
Życie i śmierć dla Narodu! Antologia myśli narodowo-radykalnej z lat trzydziestych XX wieku to prawdziwa perełka i niewątpliwy hit wydawniczy ostatnich lat. Po raz pierwszy bowiem Czytelnicy uzyskują dostęp do tekstów źródłowych, publikowanych przez środowisko przedwojennego ONR. Niniejsza antologia tekstów to swoisty elementarz, tym ważniejszy, bo ukazujący ideę narodowego radykalizmu nie tylko jako paradowanie w mundurach po ulicach polskich miast i wykrzykiwanie prostych haseł, ale jako w pełni usystematyzowany światopogląd, co prawda radykalnie krytykujący rzeczywistość, ale jednocześnie zdecydowanie podkreślający i odwołujący się do wartości będących od wieków fundamentem Polski i Europy.