Pociąg do Polski. Polska do pociągu - Andrzej Zybertowicz
Autor: | Andrzej Zybertowicz |
ISBN: | 978-83-61344-24-7 |
Rok wydania | 2011 |
Il.stron: | 392 |
Oprawa | Miękka |
Format: | 145 x 205 mm |
Cena detaliczna: | 40.00 |
Nasza cena: | 29.90 |
Dostępność: | dostępna |
Ebook: | tak |
Początek XXI wieku. Zapętlona lustracja. Podmiotowość Polaków ograniczona do konsumpcji. Zwodnicza dyktatura normalności. „Nie ma nawet cienia Układu”. Nakaz utrzymywania bezmyślności. Polska przed i po 10/04. Potępienie dociekliwości. „Agentura wpływu to byt fikcyjny”. Demontaż polskości. Rywinland zmienia się w Tuskokraj - czyli wolność słowa dla Michnikowszczyzny.
Andrzej Zybertowicz. Badacz społeczny. Z niejakim zdziwieniem dowiedział się kim ma być, gdy w połowie pierwszej dekady obecnego stulecia, nieznani Rodacy podchodząc do niego na ulicy mówili: „Gdy Pana słucham, czuję, że jestem Polsce”.
Od tamtego czasu, walcząc ze swymi słabościami, buduje w sobie polskość. Nie wystarczy czuć. Nie wystarczy rozmyślać. Potrzebny jest mit i potrzebna jest analiza. Polskości nie można tworzyć samemu – zatem Zybertowicz rozmawia, pisze, spotyka się. Doradza. Wkurza się. Próbuje inspirować. Wykłada. Szuka.
* * *
Myślę, że Pociąg do Polski – Polskę do pociągu można czytać i „na wyrywki”, i jako szersze partie. Osobom mającym ochotę na lekturę całości za jednym razem polecam zabranie książki do pociągu. Minister infrastruktury nadzorujący koleje w Polsce, pan Cezary Grabarczyk z PO bardzo stara się, by podróże trwały na tyle długo, by czasu na lekturę nie brakowało - Andrzej Zybertowicz
Profesor Zybertowicz w akcji - Wrocław, styczeń 2012.
Pierwsza w Polsce monografia poświęcona jednemu z najwybitniejszych i najbardziej oryginalnych przedstawicieli amerykańskiej myśli konserwatywnej.
Trudno wyrokować jaka będzie przyszłość (w sensie intelektualnym) amerykańskiego konserwatyzmu. Myśl polityczna R. Kirka jest jednak na tyle uniwersalna, zbudowana na tak trwałych fundamentach filozoficznych i literackich, że można ją traktować jako drogowskaz, dla tych, którzy za Oceanem podejmą dzieło odnowy myśli konserwatywnej, w jej najlepszym wydaniu.
Zbiór homilii wygłoszonych w archikatedrze warszawskiej to świadectwo głębokiej wiary i ogromnej miłości do Ojczyzny – Polski.
Ks. Bartołd, o. Bartoszewski, ks. Chrostowski, bp. Dydycz, ks. Folejewski, o. Jacyniak, o. Lewandowski, o. Neumann, o. Przeczewski, ks. Sikorski, o. Wojciechowski, bp Zawitkowski
Kontynuacja bestsellerowego Przemysłu pogardy!
Kto łudził się, że proceder masowego i zorganizowanego niszczenia wizerunku głowy państwa ustanie po katastrofie smoleńskiej, ten musi być dziś bardzo zawiedziony. Przemysł pogardy nadal bowiem trwa, wzbiera nawet na sile i rozszerza pole rażenia. Uderza mocno
w nieżyjącego prezydenta, lecz z jeszcze większym impetem w Jarosława Kaczyńskiego, który – jak głoszą szydercy – „jest tylko jeden”.
Ciągle przy tym słychać fałszywe głosy, że to normalna debata, a nie mowa nienawiści odzierająca z czci i godności. Książka Przemysł pogardy 2 dokumentuje i udowadnia, jak jest naprawdę. Bez interpretacji i komentarzy. Samą wymową faktów.
Marsz w kierunku totalitaryzmu rozkłada się na trzy etapy. Pierwszym jest negacja istnienia prawa i prawdy obiektywnej, czego konsekwencję stanowi zrównanie dobra i zła, grzechu i cnoty. Drugim – instytucjonalizacja dewiacji moralnych objawiająca się w przemianie prywatnej niegodziwości w publiczną cnotę. Trzecim wreszcie – wprowadzenie ostracyzmu społecznego i prawnej karalności dobra.
Do tego momentu właśnie doszliśmy.
Nie atakowaliśmy Lecha Kaczyńskiego – piekli się polityk. Nie walczyliśmy z Lechem Kaczyńskim – zaperza się dziennikarz. Nie uchybialiśmy Lechowi Kaczyńskiemu – wzrusza ramionami „autorytet”. Nie znieważaliśmy Lecha Kaczyńskiego – gorączkuje się artysta. Chór takich głosów odzywa się za każdym razem, gdy pada oskarżenie, że prezydent Lech Kaczyński był z rozmysłem niszczony za pomocą drwin i szyderstw, gdy wspomina się o „przemyśle pogardy” wobec niego. Cóż, skoro tak, to... zajrzyjmy do tej książki. Jest ona dowodem w sprawie – pierwszym i jak do tej pory jedynym tak obszernym i ściśle udokumentowanym potwierdzeniem istnienia w III RP „przemysłu pogardy”.
NAKŁAD KSIĄŻKI WYCZERPANY
Tegoroczne wspomnienie o wielkim dziele narodowym – odzyskaniu niepodległości i postaciach na miarę II Rzeczpospolitej, powinny budzić dumę z bycia Polakiem.Dumę konieczną i dobrą, która nie ulega mirażom fałszywych „wspólnot” i nie boi antypolskiej retoryki.Ale ten czas winien też wzbudzić refleksję – nad genezą państwa, w którym przyszło nam żyć i kondycją ludzi, którzy chcieliby uchodzić za reprezentantów narodu.